czwartek, 2 czerwca 2016

MOONDANCE - Rozdział I - część 13.



            Kolejne dni pamiętam jak przez mgłę. Byłam jakby nieobecna w życiu codziennym. Całkowicie pochłonęło mnie to co przeczytałam w bibliotece. Poświęcałam temu każdą minutę. W ciągu dnia chodziłam do szkoły, gdzie spotykałam się z przyjaciółmi, a w domu siedziałam zamknięta w swoim pokoju szukając informacji o Moonlight Falls w Internecie. W nocy przychodził do mnie Alex, aby się pożywić. Przyzwyczaiłam się już do tego i musiałam przyznać, że niecierpliwie go wyczekiwałam. Na szczęście ani razu nie zawiódł, przybywał regularnie, co noc.
            Kiedy kolejny wieczór spędzałam na łóżku czytając znalezione w sieci historie o ludziach obdarzonych niezwykłymi mocami, spojrzałam na stojące w kącie pianino. Kurzyło się, właściwie od czasu konkursu na nim nie grałam. Odłożyłam laptopa i usiadłam przy instrumencie, lecz po chwili wstałam i wzięłam do rąk gitarę akustyczną. Nastroiłam ją i zaczęłam grać. Dzięki muzyce całe moje zdenerwowanie i roztargnienie uleciało, czułam się odprężona. Do pokoju weszła Lisa.
- Usłyszałam jak grasz i postanowiłam posłuchać. Przyniosłam ci herbatę.
- Dziękuję.
- Ostatnio prawie z nami nie rozmawiasz – zaczęła mama. – Zastanawiamy się z tatą czy robimy coś źle. Poświęcamy ci za mało czasu?
            Westchnęłam i odłożyłam na bok gitarę.
- Nie, to moja wina. Mamo, nie zauważyłaś czegoś dziwnego w tym mieście?
- Co masz na myśli? Nic specjalnego nie rzuciło mi się w oczy oprócz dziwnie ubierających się ludzi. Wydaje im się chyba, że żyją w epoce wiktoriańskiej.
- Rozmawiałaś z miejscowymi?
- Tak i to nie raz. Najczęściej jak jestem na zakupach.
- Nie mówili niczego nadzwyczajnego?
- Nie. O co ci chodzi? – mama zmarszczyła brwi.
- Moi znajomi powiedzieli mi, że w mieście panują pewne zasady, ale nie chcą zdradzić jakie. Dyrektor w szkole kazał nam nie wychodzić podczas pełni z domów, ale tego też nikt nie chciał mi wyjaśnić. Wszyscy mi powtarzają w kółko, że nie mogą mi odpowiedzieć na pytania, bo prawo Moonlight Falls im tego zabrania, powtarzają mi, że dowiem się tego sama w odpowiednim czasie. W dodatku Alex opowiedział mi legendę, że miasto niby zostało założone przez rody wilkołaków, wampirów i czarownic, ale jak poszłam do biblioteki to dostałam jedną księgę tylko, gdzie była dokładnie ta sama bajka opisana. Zero faktów. Gryzie mnie to strasznie. Wiesz, że jestem ciekawską osobą.
            Lisa milczała. Widocznie przetwarzała w głowie usłyszane informacje. Na jej twarzy malowało się zagubienie.
- Mamo? – potrząsnęłam jej ramieniem.
- Nie wiem co o tym myśleć. Może po prostu znajomi chcą ci zrobić dowcip?
- Nie mam pojęcia – odpowiedziałam.
- Szukałaś czegoś na ten temat w Internecie?
- Tak, od kilku dni serfuję po sieci, ale tu nic nie ma – zamknęłam laptopa.
- Porozmawiam o tym z ojcem – mama wyszła z pokoju, zostawiając mnie samą. Po chwili wróciła.
- Ale najpierw odpowiesz mi na jeszcze jedno pytanie.
- Tak?
- Kto to jest Alex? – Lisa mrugnęła do mnie porozumiewawczo.
            Zarumieniłam się, lecz opowiedziałam mamie o swoim chłopaku.
- Chcę go poznać – zarządziła.
- Dobrze, przekażę mu. Może jeszcze jutro wpadnie – uśmiechnęłam się i zaczęłam pisać do ukochanego sms-a.
- Cieszy mnie to – mama potargała mi włosy i zeszła na dół porozmawiać z Thomasem.
            Zadzwonił mój telefon. Alex odpisał, że bardzo chętnie pozna moich rodziców. Ucieszyłam się z takiego obrotu spraw. Nie musiałam już nic ukrywać. 

8 komentarzy:

  1. prawdziwe fakty sobie popraw :D wladca-gwiazd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie, że starasz się opowiadać historie - to najpiękniejsza z pasji! Powodzenia na tej drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, wspaniałe opowiadanie! <3 Wpadłam tu dziś po raz pierwszy i tak się wkręciłam, że przeczytałam wszystko za jednym razem :P Masz bardzo fajny styl. Podoba mi się, że mimo iż temat (wampiry, wilkołaki itp.) trochę oklepany, to opowiadasz go na nowo. Będę stałym bywalcem ;) Pozdrawiam!
    W wolnej chwili zapraszam też do mnie :D Pierwsze opowiadanie już ukończone ;)
    http://worldofloverance.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba :D Szkoda tylko, że taki krótki - przeczytałam w 2 min c: Ciekawe, jakie tajemnice kryje w sobie to miasto...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Moondance przypadło Ci do gustu :D Zapraszam do czytania poprzednich fragmentów :D

      Usuń