niedziela, 28 stycznia 2018

MAGNUS CHASE I BOGOWIE ASGARDU, Rick Riordan - recenzja.

Dzisiejsza recenzja dotyczyć będzie serii, na którą naprawdę długo czekałam. Ricka Riordana poznałam dawno temu, kiedy w ręce wpadł mi pierwszym tom z cyklu "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Bardzo spodobał mi się pomysł autora, by połączyć rzeczywistość ze starożytnym, mitycznym światem. Osobiście bardzo lubię poznawać różne mitologie. Następna w kolejce była trylogia "Kroniki Rodu Kane", które nawiązywały znów do wierzeń dawnych Egipcjan. Po greckiej i egipskiej mitologii przyszedł czas na rzymską. Z zapartym tchem czytałam książki Riordana, nie mogąc doczekać się następnych części. Mimo to czułam pewien zawód, ponieważ nie było żadnego cyklu nawiązującego do mojej ulubionej mitologii nordyckiej. Było mi smutno, bo jestem totalnie zakochana w Skandynawii, wikingach oraz ich wierzeniach. Jednak pewnego dnia, wchodząc do księgarni, moim oczom ukazał się pierwszy tom z najnowszej serii Ricka Riordana "MAGNUS CHASE I BOGOWIE ASGARDU". Bez zastanowienia go zakupiłam i jeszcze tego samego dnia zaczęłam czytać. Do tej pory w Polsce pojawiły się 3 tomy z serii. Serdecznie zapraszam Was na recenzję tego cyklu. 

Rick Riordan to amerykański pisarz, mieszkający w Bostonie. Studiował na Uniwersytecie stanu Teksas, jego specjalizacją była historia i anglistyka. Przez lata pracował jako nauczyciel. Popularność przyniosła mu ww. seria dla młodzieży "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". 

Cykl "Magnus Chase i Bogowie Asgardu" opowiada o nastoletnim, bardzo problematycznym chłopaku, który po tajemniczej śmierci matki, żyje samotnie na ulicach Bostonu. Jestem zdany tylko na siebie, często ma do czynienia z policją i prawem. Pewnego dnia spotyka swego zapomnianego wuja, który zdradza mu wielki sekret. Magnus jest synem nordyckiego boga, a wszystkie mity o Bogach Asgardu okazują się być prawdziwe. Jednak to jeszcze nie jest koniec, ponieważ Chase musi zapobiec nadejściu Ragnaroku, do którego nieustannie dąży Loki. Magnus razem z przyjaciółmi musi za wszelką cenę powstrzymać nikczemnego boga przed zagładą świata. Ale jak tu walczyć, gdy jest się martwym? 

Książki pisane są w narracji pierwszoosobowej, a ponieważ główny bohater jest dość pyskaty i sarkastyczny to zarówno opisy, jak i dialogi rozbawią Was do łez. Również tytuły rozdziałów są powalające, np: "Hearthstone mdleje bardziej niż Jason Grace choć nie mam pojęcia kto to jest" albo "Dlaczego nie należy używać noża do mięsa jako trampoliny". Język, którym posługuje się autor jest idealnie dobrany do odbiorców, czyli młodzieży. Opisy są dokładne, pełne metafor i epitetów, lecz nie są to związki wyrazowe, które zaliczyłabym do poetyckich. Raczej są to porównania humorystyczne, lekko głupkowate, bym powiedziała. Dialogi natomiast przesiąknięte są humorem. Fabuła nie jest monotonna, co chwilę dzieje się akcja, dzięki czemu czytelnik się nie nudzi. Biorąc pod uwagę, że powieść przeznaczona jest dla nastolatków, w pełni popieram taki zabieg. Przytoczone zapożyczenia z mitologii nordyckiej, jak najbardziej mają w sobie ziarno prawdy. Ciekawe w seriach Riordana jest również to, że one się ze sobą łączą. Jak? Tego Wam już nie zdradzę, musicie sami doczytać. 

Podsumowując, Rick Riordan kolejny raz mnie nie zawiódł. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, ponieważ "Magnus Chase [...]" podoba mi się nawet bardziej niż "Percy Jackson [...]". Myślę, że autor świetnie wpasował się w styl książek dla nastolatków, jednak dorośli mogą mieć z językiem problem. Ogólnie rzecz biorąc z każdej serii Riordana można poznać bliżej wybraną mitologię. Autor naprawdę mocno zagłębia się w przytaczane mity, są one świetnie przedstawione. Moim zdaniem "Magnus Chase i Bogowie Asgardu" jest w stanie zaciekawić każdą młodą osobę. Naprawdę zachęcam do zapoznania się z tym cyklem. Tym bardziej, jeśli interesujecie się starożytnymi mitologiami. 


1 komentarz:

  1. Zapisuje na mojej liście książek do przeczytania! Zapraszam do mnie Www.oszczednie-modnie-zklasa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń