niedziela, 5 marca 2017

William King - ILLIDAN - recenzja

NIE JESTEŚ GOTOWY 

Niedzielne popołudnie, piękna pogoda za oknem - idealny moment na napisanie paru słów oceny o dziele Williama King'a "Illidan". Zapraszam.
Illidan Stormrage jest jedną z najpotężniejszych istot, jakie kiedykolwiek przemierzały ziemie Azeroth. Pozostaje też z pewnością najmniej rozumianym z wielkich tego świata. Za jego legendą i tajemniczymi poczynaniami kryje się bowiem błyskotliwy umysł, którego plany i machinacje niewielu potrafi pojąć, a jeszcze mniej – im zaufać. Rozpoczyna się panowanie Illidana, dawno przezeń zasłużone, rozpoczyna się walka o sprawiedliwość. Jego rządy przeniosą na zupełnie nowy poziom intrygującą fabułę, oszałamiającą przygodę i heroizm bohaterów World of Warcraft, najlepiej sprzedającej się gry wideo wszech czasów.


Dawno temu Illidan, nocny elf i czarownik, przeniknął w szeregi Płonącego Legionu, by powstrzymać inwazję demonów na Azeroth. Ale pobratymcy zamiast wychwalać go jako bohatera, nazwali Illidana Zdrajcą, kwestionując jego intencje po tym, jak nabrali podejrzeń, że pomaga władcom demonów.


Przez dziesięć tysięcy lat gnił w więzieniu, oczerniony i osamotniony, ale nawet na chwilę nie zapomniał o swoim celu. A teraz Legion powrócił i tak naprawdę tylko jeden czempion może stawić czoła demonom. Uwolniony z pęt Illidan szykuje się do ostatecznej konfrontacji w obcym świecie Rubieży, zbierając armię spaczonych orków, wężowych nag, przebiegłych krwawych elfów i przemienionych łowców demonów. Nikt nie zna motywów kierujących jego krokami i tylko on rozumie, jaką cenę przyjdzie mu zapłacić za pokonanie wrogów wszelkiego stworzenia. Jak przed wiekami zostaje zaatakowany przez tych, którzy w jego planach widzą jedynie cyniczną pogoń za potęgą – w tym przez Maiev Shadowsong, która pilnowała go, gdy tkwił w więzieniu. Strażniczka Shadowsong i jej oddział nocnych elfów wyruszyli za Zdrajcą aż na Rubież, chcąc go ukarać, i nie zatrzymają się, póki Illidan nie trafi do więzienia… albo nie spocznie w grobie.

Tak prezentuje się opis książki, który możemy przeczytać z tyłu okładki. Dlaczego sięgnęłam po tę powieść? Z oczywistych dla mnie powodów - uwielbiam lore Warcrafta i czuję ciągły niedosyt, głód wiedzy. Mimo godzin spędzonych na graniu, historia postaci Illidana Stormrage'a nadal pozostawała tajemnicą dla mnie. Dzięki tej książce dowiedziałam na się na jego temat naprawdę sporo, choć sam początek to po prostu spisane wydarzenia rodem z gier Warcraft III: Reign Of Chaos oraz Warcraft III: The Frozen Throne

O samym autorze na Wikipedii możemy przeczytać, że jest brytyjskim pisarzem fantasy i science fiction, znanym z cyklów dzieł osadzonych w światach Warhammer, Warhammer 40000, Warcraft. Wieloletni współpracownik Games Workshop przy tworzeniu gier. Dalej jest niewielka wzmianka o jego życiu prywatnym - pobyt w Pradze, gdzie poznał swoją żonę oraz powrót do Szkocji - i spis wszystkich jego dzieł. "Illidan" to jak na razie pierwsza książka Pana King'a osadzona w lore Warcrafta, pisarz do tej pory skupiał się na świecie Warhammera. 

Akcja powieści rozgrywa się na dobrze znanej graczom World Of Warcraft, Rubieży. Sama historia rozpoczyna się od uwolnienia Illidana przez kapłankę Tyrande Whisperwind, potem mamy pewien przeskok i nagle razem z bohaterem znajdujemy się w Dolinie Cienistego Księżyca (Rubież) podczas oblężenia Czarnej Świątyni. Ciekawe jest to, że pod każdym nowym rozdziałem mamy dopisek, na przykład: "6 lat przed upadkiem, 4 miesiące przed upadkiem, dzień przed upadkiem, upadek". Dzięki temu mamy lepsze spojrzenie na rozciągłość czasową książki. Powieść opisywana jest z punktu widzenia wielu osób, lecz nie w pierwszej osobie. Skupiamy się na dwóch głównych bohaterach - Illidanie i wspomnianej wyżej Maiev Shadowsong - oraz paru innych, troszeczkę mniej znaczących, ale nadal ważnych dla całej akcji. Głównym wątkiem całej powieści jest chęć powstrzymania Płonącego Legionu przez Illidana i jego armię, oraz zemsta Maiev na Zdrajcy. Mimo wielu przeszkód, tych dwoje wytrwale dąży do swych celów.

Całość oceniam na mocne 8,5/10. Książka jest bardzo dobrze napisana, przyjemnie się ją czyta, jest dużo ciekawych opisów, zawiera bogate słownictwo oraz piękne metafory. Najbardziej podobały mi się jednak  uosobienia, typu "tańczące ostrza". Uwielbiam takie dzieła. Historia niezwykle mocno wciąga, ciężko się od niej oderwać. Gorąco polecam, również osobom, które jeszcze nie miały okazji zapoznać się z tym wspaniałym uniwersum. Aktualnie czytam najnowszą książkę wydawnictwa INSIGNIS, która miała premierę 15 lutego - "Narodziny Hordy", autorstwa Christie Golden. Również polecam, jej recenzja  pojawi się wkrótce.

AUTOR: William King
WYDAWNICTWO: Insignis
ROK WYDANIA: 2016
NUMER ISBN: 978-83-65315-57-1
SUGEROWANA CENA: 39,99 zł
GRAFIKA NA OKŁADCE: Clint Langley
PROJEKT OKŁADKI: Scott Biel
PRZEKŁAD: Dominika Repeczko
OCENA: 8,5/10


3 komentarze:

  1. Książka nie w moim typie, ale bardzo fajna recenzja :) Mega mi się także spodobał motyw lecącej w tle muzyki! Świetny pomysł :)
    rainbowdoots.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie zrozumiem, po co blogerzy przepisują tekst z czwartej strony okładki, skoro każdy może go przeczytać na książce lub stronie wydawnictwa czy dowolnej księgarni. ;)

    Brakuje mi trochę Twojej opinii, bo właściwie jest ona w ostatnich paru zdaniach tylko. Ale fajnie, że piszesz o tej książce, bo raczej typowe fantasy, a już zwłaszcza to dotyczące uniwersów z gier, nie jest zbyt popularne na blogach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero się uczę pisać recenzje, wezmę Twoje uwagi pod uwagę przy następnej - dziękuję :)

      Usuń