niedziela, 5 lutego 2017

Keith R.A. DeCandido - Krąg Nienawiści - recenzja

Witajcie! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki "Krąg Nienawiści" autorstwa Keith R.A. DeCandido. Jest to historia z uniwersum Warcrafta, stworzonego przez Blizzard Entertainment. Cały lore jest naprawdę potężnie rozbudowany, a poznawanie go to czysta przyjemność dla miłośnika fantasy. Ten posta raczej długi nie będzie, postaram się ograniczyć tylko do nakreślenia Wam opisanej w książce historii, własnej oceny i może napiszę parę zdań, by wyjaśnić jak to się zaczęło. Zaczynajmy! 

Płonący Legion został pokonany i wschodnie rejony Kalimdoru zamieszkują dwa narody - orki z Durotaru pod wodzą szlachetnego Thralla i ludzie z Theramore, którymi rządzi jeden z najpotężniejszych żyjących magów, lady Jaina Proudmoore.  

Tak przedstawia się opis książki, niewiele on mówi o samej fabule. Fani Warcrafta z pewnością wiedzą czym jest Płonący Legion, Kalimdor, kim jest Thrall oraz Jaina. Na samym początku powiem, że opisana historia dzieje się rok przed grą World Of Warcraft, ale trzy lata po zakończeniu gier Warcraft 3: Reign of Chaos i Warcraft 3: The Frozen Throne. 

Wszystko zaczęło się od Plagi nieumarłych, która ogarnęła Lordaeron. Nikt nie wiedział czym jest, ani kto ją zesłał. Tajemniczy Prorok, który wie, że dla tych ziem nie ma już ratunku, próbuje przekonać mieszkańców krainy do osiedlenia się w Kalimdorze. Swoje działania tłumaczy pragnieniem naprawienia błędów przeszłości. Najpierw udaje się on do Thralla, wspomnianego wodza orków. Dość szybko udaje mu się go przekonać do wyjazdu, ponieważ ork, będąc szamanem/wróżbitą, również wyczuł zbliżające się zagrożenie. Trochę trudniej było Prorokowi przekonać ludzkich przywódców. Władca Lordaeronu, król Terenas Menethil II, nawet nie chciał słuchać o wyjeździe, podobnie było z arcymagiem Antonidasem z Dalaranu oraz synem króla Terenasa, Arthasem.. Dopiero kiedy Plaga na dobre pochłonęła ziemie Lordaeronu, a książe Arthas Menethil dopuścił się potwornej rzezi na mieszkańcach i wyruszył do Northrend, Prorok ukazał się Jainie. Czarodziejka posłuchała jego rady, zebrała swych ludzi i popłynęła do Kalimdoru. Tam z początku ludzie i roki walczyli ze sobą, jednak Prorok, którym okazał się być potężny Strażnik Medivh, poinstruował ich, że jeśli chcą pokonać Legion, muszą się zjednoczyć. Potem, po wielu starciach, do Jainy i Thralla dołączyły Nocne Elfy oraz Taureni, rasy zamieszkujące Kalimdor. Wspólnie udało im się pokonać Płonący Legion, jednakże nie na długo. 

W książce "Krąg Nienawiści" mamy do czynienia z powrotem pewnej starej organizacji. Zdrajcy, którzy pragnęli zniszczyć sojusz między ludźmi i orkami, znaleźli się po obydwu stronach konfliktu. Okazało się, że maczał w tym palce pomniejszy demon Zmodlor. W trakcie śledztwa, Jaina spotyka zamieszkującą Kalimdor matkę Medivha, Magnę Aegwynn. Czarodziejce udaje się przekonać była Strażniczkę do połączenia sił. Wspólnie wyruszają, by znaleźć Zmodlora i pokonać go. Udaje im się, a sojusz między ludźmi i orkami zostaje uratowany. 

Myślę, że zdradziłam Wam o fabule więcej niż powinnam. Jak oceniam książkę? Jest miła w odbiorze, napisana dość prostym jak dla mnie językiem. Nie jest również jakoś bardzo porywająca, zawarte w niej zdarzenia nie mają większego wpływu na historie zawarte w grach, lecz myślę, że dla fana uniwersum Warcrafta będzie dość ciekawą lekturą. Grając w World Of Warcraft przyjemnie zwiedza się opisane w książce miejsca. Jest to krótka lektura, taka "na raz". 

Już niedługo na blogu pojawi się więcej recenzji książek dotyczących lore Warcrafta, a na razie się z Wami żegnam. Miłej niedzieli ;) 


2 komentarze:

  1. szanuję za pasję i cierpliwość do książek ;)
    Zapraszam do siebie : http://kerolweber.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń